RPA – mój drugi dom
Malarz, były model i prezenter telewizyjny. Roland Peeters to niezwykła postać. Pochodzi z Belgii i mieszka z rodziną w Hamburgu. Od ponad 30 lat spędza dwa miesiące w roku w RPA. Roland był moim sąsiadem i najzabawniejszym przewodnikiem po Kapsztadzie. Jest prawie jak miejscowy. Dzięki niemu odkryłam wiele fantastycznych miejsc, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Poniżej możesz przeczytać, dlaczego nazywa to miejsce swoim drugim domem.
Kiedy po raz pierwszy odwiedziłeś Republikę Południowej Afryki i jakie były twoje pierwsze wrażenia?
RP: Pierwszy raz przyjechałem do RPA w 1978 roku. To był mój miesiąc miodowy i pierwszy raz opuściłem Europę. Moja szwagierka mieszkała w Kapsztadzie i to była wielka zaleta: była dla mnie idealnym przewodnikiem. Pokazała mi nie tylko klasyczne turystyczne miejsca, które trzeba zobaczyć, ale także wiele miejsc i rzeczy, o których wiedzą tylko miejscowi. Moje pierwsze wrażenia przerosły moje oczekiwania. To było oszałamiające! Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tak różnorodną przyrodą i kulturą. Prawie wszystko było/jest tutaj: piękne plaże, góry, pustynia, dwa oceany, lasy, jeziora, doliny, co tylko chcesz…
Fauna i flora była/jest spektakularna, nawet dla kogoś, kto ma wysokie oczekiwania. Poza tym byłem pod wrażeniem ludzi: niezwykle przyjaznych i wyluzowanych, Nie jest trudno znaleźć tutaj przyjaciół i jak sam doświadczyłem, ta przyjaźń jest prawdziwa. Ale była też bardzo ciemna strona tego raju: w 1978 roku panował apartheid i serce mi pękało, jak widziałem jak traktowano czarnoskórych i kolorowych. Teraz, wiele lat później, apartheid już nie istnieje, ale nadal widzisz i czujesz, że z niektóre sprawy to twardy orzech do zgryzienia dla tym kraju.
Dlaczego co roku przyjeżdżasz do Kapsztadu?
RP: Ponieważ zakochałam się w tym kraju. Uciekam także od długich zim w Niemczech. Również dlatego, że kocham styl życia tutaj tzw. „African Modus”, jak to nazywam. Przeważnie zajmuje to tydzień lub dwa i wtedy zauważam, że chodzę wolniej, jestem bardziej cierpliwy i zaczynam widzieć rzeczy, których nie nauważam, jeśli się spieszę. To idealne miejsce do naładowania wewnętrznych baterii. I na koniec: przez lata poznałem tu wielu przyjaciół i wszyscy czekają na mnie z otwartymi ramionami.
Czy mógłbyś tu zamieszkać na stałe?
RP: To trudne pytanie. Chciałbym tu mieszkać, ale jest też wiele rzeczy, za którymi tęskniłbym. W Europie jesteśmy rozpieszczani skrajną różnorodnością kultur, którą trudno tu znaleźć. Pomyśl tylko o wszystkich wielkich miastach, takich jak Rzym, Paryż, Londyn, Barcelona itp., wszystkie bardzo blisko (2 godziny lotu). Nie zapominajmy o wszystkich operach, musicalach, muzeach, architekturze i wielu innych. Myślę, że idealnym połączeniem byłoby mieszkać tutaj od października do kwietnia, a potem cieszyć się latem w Europie.
Jakie są twoje ulubione miejsca? Co polecasz zobaczyć lub doświadczyć?
RP: Moje ulubione miejsca zależą od nastroju, w jakim jestem. Czasami jest to po prostu leniwy dzień na plaży, czasami jest to jazda po okolicy lub jazda na rowerze i cieszenie się przyrodą. Lub po prostu dzień w centrum Kapsztadu i spacery podczas, których obserwuje ludzi. To niesamowite, jak kreatywni są, jeśli chodzi o zarabianie pieniędzy. Poleciłbym każdemu, kto przyjeżdża do Kapsztadu, aby zaczął powoli. Najpierw spędź kilka dni na plaży (nie zapomnij o balsamie do opalania 50) i spróbuj wejść w „modus afrykański”, co oznacza: pozbądź się napięcia! A potem zacznij oglądać klasyczne atrakcje turystyczne, takie jak: Góra Stołowa, Stellenbosch & Franschoek, Waterfront, Noordhoek, Safari, Wyspa Robben itp. Wystarczy zajrzeć do przewodnika turystycznego. Nagle zauważysz, że wszędzie zaczniesz dostrzegać piękne rzeczy. Poleciłbym też, aby nie przyjeżdżać tylko na tydzień, ale tak długo, jak to możliwe.
Jakie jest twoje najlepsze wspomnienie lub przygoda z RPA?
RP: Trudno powiedzieć, jakie mam najlepsze wspomnienie, bo jest wiele, ale najbardziej szalone jest na pewno to, że założyłem się z kolegą o to, kto pierwszy się przestraszy lub kto pierwszy zamarznie, gdy pływaliśmy nocą, w kompletnych ciemnościach, jak najdalej w oceanie. I to był sezon rekinów! Przy okazji: wygrałem 🙂
Jesteś malarzem, jakimi kolorami opisałbyś to miasto?
RP: Podoba mi się to pytanie 🙂 Zielony ze względu na naturę. Biel symbolizująca plaże. Czerwony to kolor win SA, żółty, który oznacza Słońce i wreszcie: czarny ze względu na mroczną historię i pierwotnych mieszkańców tego pięknego kraju. To nie przypadek, że wszystkie te kolory są połączone we fladze Republiki Południowej Afryki.
Dokończ zdanie: Kapsztad to mój drugi dom, ponieważ….
RP: …jest dla mnie bliski raju!
Dodaj komentarz